Autor Wiadomość
LM
PostWysłany: Nie 18:29, 11 Maj 2008    Temat postu:

fajna seria była, ale upadła
Szante.
PostWysłany: Nie 17:11, 11 Maj 2008    Temat postu:

Ey. To głupie. xD
LM
PostWysłany: Nie 17:10, 11 Maj 2008    Temat postu:

w książce pojawiały się kolejne zaproszenia na kółko pomocy xD
Szante.
PostWysłany: Nie 17:01, 11 Maj 2008    Temat postu:

I o co chodziło z tą książką?
Co w niej było?

EDIT: Okej, wlazłam na forum przypadkowych. Już nie trza. xD

EDIT2: I tak nie do końca czaję. xD
LM
PostWysłany: Nie 16:22, 11 Maj 2008    Temat postu:

toś. napisał:
i was and i quited.
no taka książka była. Nie doszłam do tego.


a ja doszłam xD
w mojej najgorszej notce xD
Cee.
PostWysłany: Nie 13:19, 11 Maj 2008    Temat postu:

noł fenks
toś.
PostWysłany: Nie 12:41, 11 Maj 2008    Temat postu:

i was and i quited.
no taka książka była. Nie doszłam do tego.
Szante.
PostWysłany: Nie 11:44, 11 Maj 2008    Temat postu:

A ja nikogo *.* xDD
O co w tym kaman? Chodzi mi konkretnie o tę Księgę.
LM
PostWysłany: Nie 11:32, 11 Maj 2008    Temat postu:

ja miałam Wiktorka *.*
Szante.
PostWysłany: Nie 11:10, 11 Maj 2008    Temat postu:

Ja nigdy nie wiedziałam, jak mogłabym pisać taką historię.
Nie czaję tego. xD
LM
PostWysłany: Nie 8:52, 11 Maj 2008    Temat postu:

zUo, ale ja się nie dam.

nie tym razem xD
Idiotka Pistacjowa.
PostWysłany: Sob 20:46, 10 Maj 2008    Temat postu: Przypadkowi

Nigdy nie wychylałam się z szeregu, bo to przecież ciężki orzech do zgryzienia. Nikt nie chce być tym wyjątkowym, prawda? Dla mnie szczęściem było przebywanie w cieniu, tak po prostu. Kiedy nikt nie musiał patrzeć mi prosto w oczy.

Naprawdę?

Wrocław, lata współczesne. Gdyby przeprowadzić ankietę wśród ludzi na ulicach, zapewne niewielu miałoby pojęcie o tym, jak wiele osób mieszka w ich mieście – zresztą, większość odpowiedziałaby przecież „nie mam czasu”, „przepraszam, nie dzisiaj”. Zatłoczone tramwaje, autobusy, chodniki, na których każdy jest tylko gościem – i pędzi, chociaż cel nie jest określony – nie ma czasu na zatrzymanie się, zaczerpnięcie oddechu, pogoń za własną duszą. „Co mam wdychać? Spaliny?”, odparłoby ironicznie zapewne większość ludzi, odtrącając mikrofon z ręki. Czy któregokolwiek z nich obchodzi to, że komuś marzną ręce?
Panna D., na przykład. Codziennie chodzi do szkoły, śmieje się, wyciera dłonie w ten sam ręcznik co wszyscy – w domu opiekuje się chorą matką, i codziennie wypłakuje oczy w stare zasłony. A T.? Tak, ten sportowiec, którego wszyscy wytykają palcami – twardy, zdyscyplinowany, odpowiedzialny. Nie masz pojęcia o tym, że wieczorami zamienia się w nieczułego alkoholika, prawda? M. jest cicha, nieśmiała. To, że pisze wiersze, i marzy o prawdziwej akceptacji i miłości, jest dla Ciebie abstrakcją. Po co zawracać sobie nią głowę?
Ale ktoś uparcie wierzy, że ludzie mogą się zmienić. Że można wyciągnąć z nich, choćby siłą i przymusem, marzenia, i skłonić do ich zrealizowania – pokazać im, że są naprawdę Kimś. Tajemnicza książka pojawia się wszędzie; jest w autobusie, między regałami, w plecaku, z niewiadomych przyczyn – ukrywa się w rękawie kurtki. Czy zmieni coś w życiu tych młodych ludzi?

Dlaczego żyjesz w ten sposób?
Nie wiem. Bo boję się żyć inaczej?



Seria Przypadkowi zaczyna od nowa. Silniejsza i trwalsza niż wcześniej, bo nauczona na własnych błędach, których nie ma zamiaru powtórzyć.
Poszukujemy nowych autorów i zapraszamy do Wielkiej Rekrutacji. Jeśli tylko masz pomysł na bohatera oraz jego historię i jesteś chętny do współpracy, napisz swoje złoszenie.
Zapraszamy serdecznie!


przypadkowi.fora.pl

Powered by phpBB (php5) 2.0.11 [CR] C 2001, 2002
phpBB Group, hosted by kei.pl
Design forum - r@ven web for phpbb.pl